Kolejną książką bardzo polecaną przeze mnie w cyklu #sensomamapoleca, są „Siłowanki. Dzikie harce, których potrzebuje każda rodzina” autorstwa A.T. DeBENEDET (sportowiec, trener, lekarz) oraz L.J. COEHN (psycholog, terapia przez zabawę) wydawnictwa: MAMANIA.
Uwielbiam tę książkę, ponieważ autorzy pokazują iż, zabawy siłowe (tzw. siłowanki) są niezwykle potrzebne dzieciom oraz całej rodzinie. Pomagają pielęgnować bliskie relacje, rozwiązywać problemy z zachowaniem oraz zwiększać wzajemne zaufanie. Obalają mity, że zabawy siłowe mogą wzmacniać zachowania agresywne a udowadniają, że dzięki regularnym siłowankom:
- dzieci stają się mądrzejsze
- budują inteligencję emocjonalną
- dziecko staje się bardziej lubiane
- dzieci kierują się zasadami etyki i moralności
- stają się sprawniejsze fizyczne
- dzieci są radośniejsze
- i dorośli również 😉
Autorzy prezentują kilkadziesiąt przykładów siłowanek – wspólnych zabaw dla dziecka i rodzica, dzieląc je na różne stopnie trudności oraz dostosowując do wieku dziecka – od 6 mca do nawet 12 lat. Mamy więc zabawę o nazwie „Walec parowy” w którą możemy się bawić już niemowlęciem, inną uwielbianą przez moje osobiste dziecko – „Dziki słonik Dumbo” oraz siłowanki ekstremalne jak np. „Komando foki ;-)”.
Dlaczego ją polecam – ponieważ kontakt fizyczny, bliskość, zabawy związane z siłowaniem oraz ruchem / czyli tzw. zabawy bez zabawek są jednym z najbardziej wartościowych sposobów zabawy. Stymulują zmysły dotyku, równowagi i propriocepcji – wspierając przez to, także procesy integracji sensorycznej.
Siłowanki polecam wszystkim rodzicom, terapeutom, osobom pracującym z rodzicami i dziećmi. Jest to kolejna lektura obowiązkowa, którę polecam uczestnikom moich szkoleń certyfikacyjnych, warsztatów a już przede wszystkim przyszłym terapeutom integracji sensorycznej oraz osobom pracujących aktywnie, ruchowo z dziećmi.
Moim zdaniem jest to idealny prezent dla taty 🙂 Przecież wielu z nich już bawi się w ten sposób z dziećmi, słysząc często : nie za mocno, nie podrzucaj, co Ty robisz? Sama mam takie myśli, kiedy córka bawi się w siłowanki z mężem/ tylko ich nie wypowiadam głośno i natychmiastowo ulatniam się z pokoju 😉 W takich sytuacjach warto podeprzeć się wiedzą z książki, wykorzystać ją w praktyce… i dobrze się bawić 😉