Zmysł dotyku jest jednym z trzech podstawowych (bazowych) systemów zmysłowych. O kojącej roli dotyku, nie trzeba nikogo przekonywać. Czuły dotyk, przytulanie, głaskanie czy masaże są zalecane już dla niemowląt. Jest jednak grupa dzieci nadwrażliwych na dotyk – są to maluchy, które od najwcześniejszych dni życia nie lubią się przytulać, odpychają się od rodziców i opiekunów, płaczą przy zabiegach higienicznych, kąpiel i wycieranie ręcznikiem jest dla nich udręką, mogą nie tolerować pewnych ubrań a nawet rozbierać się do naga.
Zabawą stymulującą układ dotykowy (odwrażliwiającą) jest domowa ścieżka sensoryczna. Ułóż dziecku tor z dywaników, mat (łazienkowa, do jogi itp.), podkładek na stół (plecionka, filc, korek, bambus), mat antypoślizgowych pod dywan – w swoim domu na pewno znajdziesz dużo takich skarbów. Możesz wykorzystać poduchy o różnych fakturach, poszewki na poduszki wypełnione różnymi materiałami (gąbka, szyszki, folia itp.) miski lub pudełka wypełnione różnymi elementami (piłeczki, gąbki, myjki, piórka, futerko) a nawet w przypadku małych (lekkich) dzieci plastikowe talerze i miseczki postawione do góry dnem.
Chodzi o to, żeby dziecko dotykało jak największej liczby różnych faktur. Niech dziecko pełza, raczkuje, chodzi po nich – najlepiej na bosaka lub w cienkich skarpetkach. Jeśli dziecko jeszcze się nie przemieszcza, kładź je na różnych materiałach, niech dotyka rączkami, poczuje faktury całym ciałem.